Pięć lat temu jakiś mądrala podjął decyzję o likwidacji Technicsa…

Wcześniej zaprzestano produkcji kultowych gramofonów serii SL. Zaraz potem rozpoczął się trwający do dziś boom na winyle. A także era cyfryzacji audio. Dusza łka, kiedy pomyśleć, ile zaprzepaścili menedżerowie stojący za decyzją o hibernacji kultowej marki. Reaktywowali ją w końcu 2014 roku. Technics kojarzący się z niedrogimi, ale dobrymi produktami jest teraz brandem z najwyższej półki, co wprowadza nas w lekką konsternację. To tak, jakbyśmy poszli do Fiata i usłyszeli, że Punto kosztuje teraz tyle, co Maserati. Nikt geniuszom z centrali nie powiedział, że potrzebujemy taniego przenośnego odtwarza DSD? Bo na pewno nie kolejnego kosmicznie drogiego wzmacniacza albo kolumn.